




28 lipca odbył sie w Pińczowie XV koncert poświęcony pamięci Jana Góreckiego – regionalisty, fotografika, przyjaciela wszystkich ludzi. Nikt tak jak on, ze szczególnym poczuciem humoru i wielką pogodą ducha nie zapisał się we wdzięcznej pamięci pińczowian.
Tym razem koncert odbył się w synagodze. W programie znalazły sie najpiękniejsze melodie świata w wykonaniu Tria Harmonijek Ustnych Con Brio, w składzie: Zygmunt Zgraja -harmonijki melodyjne (chromatyczne i diatoniczne), Janusz Zając – harmonijki basowe i Robert Kier – harmonijki akordowe i akordeon.
Licznie przybyli, w tym członkowie rodziny, przyjaciele, pińczowianie i wielu turystów wysłuchali utworów muzyki poważnej i rozrywkowej. Jak podkreślił na wstępie prowadzący koncert Artur Jaroń, po raz pierwszy w Pińczowie przed publicznością wystąpił zespół grający na harmonijkach melodyjnych. Koncert został bardzo ciepło przyjęty.
Przed koncertem dyrektor Jerzy Znojek, organizator imprezy, wręczył dyplomy uznania osobom wspierającym działalność Muzeum Regionalnego w Pińczowie.
Jan Górecki
Urodził się w Górach Pińczowskich, gdzie jego ojciec Tadeusz pracował w Zarządzie Dóbr Dembińskich. W 1927 roku, z rodzicami i starszym bratem, zamieszkali w Pińczowie, a kroniki „Głosu Pińczowskiego” wymieniały matkę Bronisławę (ormiańską piękność) i ojca w gronie animatorów życia oświatowego i kulturalnego miasta. W 1940 roku, niespełna 17-latek, dowiedział się o zamordowaniu ojca w Katyniu. W 1989 roku postawił krzyż katyński na cmentarzu, a niedługo potem z jego inicjatywy obok krzyża stanął Pomnik Katyński. Jego życie wypełniało ocalanie od zapomnienia piękna przeszłości tej ziemi. Współinicjował ratowanie zabytkowych pomników na cmentarzu, kaplicy św. Anny, a także synagogi, dla której pozyskiwał środki od zaprzyjaźnionych Żydów pińczowskich.
W ciągu 30-letniej „służby” w Muzeum Regionalnym w Pińczowie zorganizował ponad 20 wystaw autorskich oraz wykonanych z negatywów i fotografii m.in. H. Poddębskiego, I. Kochena, Z. Hamerskiego. Pasję utrwalania zdarzeń na celuloidowej kliszy wyniósł z atelier Z. Hamerskiego, u którego terminował w czasie wojny.
Najbardziej znane jego wystawy to: „Pińczów i jego mieszkańcy w starej fotografii”, „Pińczów – wrzesień 1939”, „Architektura i krajobraz Ponidzia w fotografii H. Poddębskiego”, „Cmentarze Pińczowa”, „Pińczowska kolej dojazdowa 1923-26”, „Dawna Architektura Pińczowa”, „Sławne i znane postacie w dziejach Pińczowa”, „Kwiaty Ponidzia”. Za wystawę „Polacy i Żydzi w Pińczowie” otrzymał dyplom od Ministra Kultury i Sztuki, a także srebrną statuetkę skrzypka od Fundacji SHALOM, która zamieściła 3 fotografie w albumie do wystawy „I ciągle widzę ich twarze”.
Często obecny na łamach prasy. Brał udział w audycjach radiowych i programach telewizyjnych. Pozostawił po sobie bogate archiwum zdjęć i ważnych historycznych dokumentów. Pozostawił także dobrą pamięć jako miłośnik zwierząt i ptaków, człowiek pełen pasji, humoru i przyjaźni do ludzi.
Biografia Jana Góreckiego pochodzi z publikacji „Sławne i znane postacie w dziejach Pińczowa”.
Przed koncertem, Jerzy Górecki, bratanek pana Jana przekazał Muzeum Regionalnemu w Pińczowie ulubiony aparat fotograficzny swojego wujka i negatywy z około 2500 zdjęć.