Jeździecka pasja w stolicy Ponidzia trwa
25 sierpnia 2025 | hp, pinczow.com | Wyświetleń: 492
Wczoraj w Pińczowie, odbyła się trzecia edycja coraz bardziej znaczących na mapie zawodów jeździeckich – Pińczów Jumping Cup August 2025
Zawody jeździeckie przyciągnęły wielu miłośników sportów konnych. Wydarzenie, zorganizowane przez Klub Jeździecki „Ponidzie” przy ulicy Targowej, okazało się prawdziwym świętem jeździectwa, łącząc tradycję z nowoczesnym podejściem do rywalizacji.
Zawody, które są próbą wskrzeszenia dawnej świetności pińczowskich konkursów jeździeckich, przyciągnęły zarówno doświadczonych zawodników, jak i młode talenty. Historia tych zmagań sięga lat 70. XX wieku, kiedy to w Pińczowie rywalizowali najlepsi jeźdźcy w Polsce ! Organizatorzy, na czele z Antonim Chmielarskim i Wojciechem Bryłą, z powodzeniem przywracają sercu Ponidzia jego jeździecką renomę.
W obecnej edycji Pińczów Jumping Cup, która odbyła się na malowniczo położonym terenie Klubu Jeździeckiego w Pińczowie, rozegrano 7 konkursów w różnych kategoriach, od amatorskich po profesjonalne. Do pińczowskich zawodów zgłosiło się 36 uczestników.
Wyniki na żywo relacjonował międzynarodowy serwis związany z tematyką zawodów konnych – livejumping.com na którym możemy zobaczyć wszystkie wyniki z niedzielnej rywalizacji – https://livejumping.com/ap/event/14295/stats
Zawody przyciągnęły nie tylko lokalnych entuzjastów, ale także gości z całej Polski, którzy docenili wysoki poziom organizacji oraz urokliwe otoczenie w Dolinie Nidy. Dodatkową atrakcją były stoiska z regionalnymi produktami oraz pokazy jeździeckie, które uświetniły wydarzenie. Uczestnikom przyznano liczne nagrody, a zwycięzcy poszczególnych kategorii otrzymali puchary i wyróżnienia, które wręczali organizatorzy oraz przedstawiciele sponsorów.
Pińczów Jumping Cup August 2025 to dowód na to, że tradycja jeździecka w Pińczowie ma się dobrze i z roku na rok przyciąga coraz większe grono fanów. Organizatorzy już zapowiadają kolejną edycję, która ma być jeszcze bardziej spektakularna. „Zapraszamy wszystkich w przyszłym roku ! Pińczów to miejsce, gdzie pasja do koni żyje!” – podsumował Antoni Chmielarski.
