Nida Pińczów – Sparta Kazimierza Wielka 1:3 (galeria)

Drużyna z Kazimierzy Wielkiej okazała się za mocna dla piłkarzy Nidy Pińczów. W meczu 20. kolejki klasy okręgowej podopieczni Łukasza Białego przegrali ze Spartą 1:3. 

Od początku spotkania goście starali się narzucić pińczowianom swój styl grania. Piłkarze Sparty częściej utrzymywali się przy piłce, stwarzając sobie kilka dogodnych sytuacji bramowych. Na efekty dobrej gry piłkarzy Sparty, nie trzeba było długo czekać. Pięknym strzałem zza pola karnego popisał się Mateusz Kądzielski. Piłka po jego strzale poszybowała w samo okienko bramki strzeżonej przez Kacpra Bandurę. W końcówce pierwszej połowy wynik mógłby być wyższy, na szczęście dla żółto – niebieskich piłka po strzale piłkarza z Kazimierzy trafiła w poprzeczkę.

Druga połowa rozpoczęła się bardzo dobrze dla pińczowian. Obrońca Sparty tak niefortunnie wybił futbolówkę, że trafił w rękę swojego kolegi, a sędzia główny meczu, Roman Cena, wskazał na “wapno”. Do jedenastki podszedł Paweł Łuszcz, który po chwili cieszył się ze strzelonej bramki. Był to wyjątkowy gol dla Pawła, który kilka dni temu został ojcem, a strzeloną bramkę celebrował charakterystyczną kołyską na cześć nowonarodzonej córki. Kiedy wszystko wskazywało, że mecz zakończy się podziałem punktów, Michał Kaliciński tak niefortunnie kopnął piłkę, że ta wpadła do bramki Nidy. Samobójczy gol “podciął skrzydła” pińczowianom, co szybko wykorzystali goście, strzelając trzeciego gola, którego autorem został Piotr Nowak.

Przez cały mecz gorącym dopingiem wspierała żółto – niebieskich grupa “Młodej Nidy”, za co piłkarze Nidy po meczu podziękowali brawami. Na kolejne emocje przy Pałęki nie będziemy musieli długo czekać. Już w najbliższą niedzielę, 21 kwietnia o godzinie 16:00, Nida Pińczów zmierzy się z Victorią Skalbmierz.